Humor z wypracowań szkolnych [1]

Sprawy szkolne, Z przymrużeniem oka   

Humor z zeszytów szkolnych to wdzięczny temat. Trudno więc się dziwić, że chętnie sięgają po niego różnego rodzaju czasopisma. Ale — jak stwierdził Krasicki — I śmiech niekiedy może być nauką… Warto się uczyć, chociażby na błędach — własnych lub cudzych. Dlatego zdecydowałem się co jakiś czas publikować serię tzw. „kwiatków”. Trochę humoru nie zawadzi, ale ważniejszy wydaje mi się cel dydaktyczny — wskazać mechanizm powstania błędów i uświadomić, w jaki sposób można ich unikać w przyszłości.

W dalszej części pierwszy zbiór cytatów z wypracowań. Oczywiście wszystkie przytaczam anonimowo. Opatruję je również komentarzem — zarówno nieco złośliwym (na ile mi moje toporne poczucie humoru pozwala…), jak i merytorycznym.

Ignacy Krasicki posługując się ironią obnaża polską szlachtę.

Słowem: goło i wesoło… Swoją drogą, biskup warmiński musiał się nieźle napracować, zdejmując okazałe i masywne stroje z przedstawicieli braci szlacheckiej… Wszelakoż takiej nieobyczajności po duchownym, nawet nie wiedzieć jak bardzo oświeconym, bym się nie spodziewał…

Typ błędu: frazeologiczny
Mechanizm powstania: skrócenie związku kolokacyjnego
Powinno być: Ignacy Krasicki, posługując się ironią, obnaża wady polskiej szlachty.
Komentarz: W analizowanym przykładzie popełniono również błąd interpunkcyjny. Równoważniki zdań wyrażane imiesłowami przysłówkowymi należy obustronnie wydzielać przecinkami.


Wzięli ze sobą dzban pełen wina i bez wahania weszli do doktora razem z drzwiami.

Polska to szczególny kraj, w którym wszystko „dostaje nóg”. Tym bardziej miło ze strony drzwi, że poszły razem z biesiadnikami, zamiast oddalić się — jak to zwykle w naszym kraju z różnymi przedmiotami bywa — w nieznanym kierunku… Widać, udzielił im się nastrój wesołej kompanii i nie mogły oprzeć się pokusie strzelenia kielicha.

Typ błędu: stylistyczny
Mechanizm powstania: użycie spotykanej niekiedy w języku potocznym nacechowanej humorystycznie frazy
Powinno być: np.: Wzięli ze sobą dzban pełen wina i bez wahania wyważyli drzwi, po czym weszli do pokoju doktora.


Widział wady Polaków, więc pragnął je zmienić i nauczyć właściwego postępowania.

Obyś cudze wady uczył… Ludzi ciężko nauczyć, żeby np. po swoich pieskach sprzątali, ale widać już oświeceniowi luminarze stawiali sobie ambitniejsze cele, np. pedagogizowanie abstraktów…

Typ błędu: składniowy
Mechanizm powstania: użycie niewłaściwej formy zaimka
Komentarz: Zastosowany zaimek „je” odnosić się może do rzeczowników rodzaju niemęskoosobowego. Taki rodzaj ma w pierwszym członie zdania wyraz „wady”. Uczeń niewątpliwie chciał drugi człon zdania odnieść do rzeczownika „Polacy”, a w takim przypadku powinien użyć łączącego się z rzeczownikami rodzaju męskoosobowego zaimka „ich”.
Powinno być: Widział wady Polaków, więc pragnął ich zmienić i nauczyć właściwego postępowania


To czas, w którym trzy rozbiory, utrata niepodległości i powstania wpłynęły na rozwój człowieka jako obywatela polskiego.

Cesarze pruscy, austro-węgierscy czy też carowie Rosji jakoś się chyba niezbyt rozwinęli jako polscy obywatele… Może nie należeli do gatunku homo sapiens?

Typ błędu: logiczny
Mechanizm powstania: nieprzemyślany dobór środków językowych, naruszający logikę zdania
Komentarz: Uczeń nie naruszył w istotny sposób struktury składniowej, lecz dobór wyrazów spowodował, że zdanie straciło jakikolwiek sens. Można się tylko domyślać, co autor miał na myśli.
Powinno być: To czas, w którym trzy rozbiory, utrata niepodległości i powstania wpłynęły na rozwój postaw obywatelskich wśród Polaków. Jeśli uczeń w istocie to miał na myśli.


Oba utwory nie mają autorów.

Mam więc rozumieć, że powstały same z siebie? Uczniowie mają zwyczaj mówić, tłumacząc się z popełnionych błędów, że coś „tak się jakoś napisało” (zastanawiające, że zdarzające się mniej lub bardziej sporadycznie udane passusy w swoich pracach przypisują jednak samym sobie, nie oddając sprawiedliwości „sile wyższej”). To wiele tłumaczy. Widać, wieszczy duch tchnie, kędy chce…

Typ błędu: stylistyczny
Mechanizm powstania: niewłaściwy dobór środków językowych
Powinno być: Nie znamy autorów obydwu dzieł. albo: Autorzy obu dzieł pozostają nieznani. (lub anonimowi)
Komentarz: Dzieła, nawet niepodpisane, autorów mają, a to, czy jesteśmy w stanie ich ustalić, to zupełnie odrębna kwestia.


Wokulski zdawał sobie sprawę z tego, że Izabela zwróci uwagę tylko na mężczyznę zamężnego.

W tamtych czasach każdy by zwrócił uwagę na takie indywiduum, ponieważ o przyznaniu prawa do zawierania małżeństw homoseksualnych nawet najwięksi orędownicy postępu nie myśleli.

Typ błędu: wyrazowy
Mechanizm powstania: użycie niewłaściwego wyrazu spowodowane graficznym i fonetycznym podobieństwem do właściwego słowa; możliwe, że uczeń po prostu pomylił się w trakcie zapisu
Powinno być: Wokulski zdawał sobie sprawę z tego, że Izabela zwróci uwagę tylko na mężczyznę zamożnego.
Komentarz: Przyjąwszy restrykcyjną postawę, można by również dopatrzeć się w tym zdaniu błędu stylistycznego, polegającego na zrymowaniu wyrazów kończących oba człony zdań. Ponieważ jednak odległość między rymującymi się słowami (wyrażona liczbą sylab) jest dosyć znaczna i nie pokrywa się z żadnym typowym dla poezji polskiej schematem wersyfikacyjnym (brak również wrażenia rytmiczności), można uznać, że pod tym względem nie uchybiono normom stylistycznym.


Bolesław Prus skonstruował kobietę arystokratkę […].

Bolesław Prus wielkim pisarzem był. I konstruktorem — jak widać — niezgorszym. Ale bardziej zgodne z duchem epoki, w której żył, byłoby skonstruowanie jakiegoś robota…

Typ błędu: wyrazowy
Mechanizm powstania: użycie wyrazu, który chociaż czasem używany w danym kontekście (mówi się czasem o konstrukcji bohatera literackiego), w konkretnym zestawieniu tworzy efekt komiczny.
Komentarz: W analizowanym zdaniu jest jeszcze jedna usterka: zestawienie kobieta arystokratka ma charakter tautologiczny, gdyż sam wyraz arystokratka niesie informację o płci osoby, do której się odnosi, nie ma więc sensu dublować tej informacji..
Powinno być: Bolesław Prus wykreował (stworzył) postać arystokratki […]

5 komentarzy do “Humor z wypracowań szkolnych [1]”

  1. polifonia stwierdza:

    Przyjemnie się Pana czyta. Mam nadzieję, że nie zaprzestanie Pan prowadzenia bloga.
    Do przeczytania,
    P.

  2. Landryneczka stwierdza:

    Fantastyczny blog, ciekawe czy pija pan wódeczkę, bo jak tak, to zaprosiłabym 😀

    Buziaczki misiaczki :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

  3. Merry stwierdza:

    Bardzo fajny blog… już nie raz w klasie się śmialiśmy że nasza Pani od polskiego powinna napisać książkę o naszych wpadkach… a Pan Wymyślił lepszy sposób ukazywania naszych błędów… Super!!! 🙂
    Pozdrawiam 🙂

  4. math stwierdza:

    Świetnie, że ktoś znalazł się by opowiadać i wyjaśniać błędy w wypracowaniach uczniów, ale panu też się zdarzyło w tym poście popełnić jeden błąd. W historii nie istniała taka osoba, jak Cesarz Pruski. Byli królowie Prus, a od zjednoczenia Niemiec w 1871 byli nazywani Cesarzami Niemiec (czy jak kto woli II Rzeszy Niemieckiej)
    A tak po za tym, to ten blog mi się bardzo podoba. Jest źródłem wiedzy o polszczyźnie, pisanym w przystępnym dla młodzieży językiem.

  5. Łukasz Rokicki stwierdza:

    Mea culpa. Tłumaczył się nie będę, bo faktycznie, popełniłem ww. uchybienie. Przypisywanie kilku przydawek do jednego rzeczownika wymaga szczególnej uwagi, bo w przeciwnym razie efekt może być właśnie taki jak we wspomnianym moim komentarzu…

Zostaw komentarz

Silnik: Wordpress - Theme autorstwa N.Design Studio. Spolszczenie: Adam Klimowski. Modyfikacja: Łukasz Rokicki.
RSS wpisów RSS komentarzy