Modne słowo: dywizja
Język, Leksyka/semantyka, Moda językowa, Wskazówki poprawnościowe, Zapożyczenia i wpływy obceW XXI wieku podstawowym narzędziem walki nie jest już uzbrojenie, lecz gospodarka, a mówiąc ściślej: cła, embarga, sankcje ekonomiczne itd. Może więc nie powinniśmy dziwić się ekspansji zaczerpniętego z terminologii militarnej słowa dywizja, które na dobre już zadomowiło się chociażby w języku związanym z handlem i przedsiębiorczością, ale nie tylko. W dalszej części artykułu wypowiem się na temat zasadności stosowania tego wyrazu w kontekstach niezwiązanych z wojskowością.
”Desant” semantyczny
Pierwotnie słowo dywizja występowało wyłącznie w odniesieniu do sił zbrojnych i oznaczało:
dywizja — jednostka wojskowa złożona z kilku pułków lub brygad.1
Obecnie wyraz ten rozpoczął udany desant na inne pola znaczeniowe. I tak np. w handlu mówi się o polskiej dywizji koncernu X. Te zaś dywizje dzielą się na inne, np. dywizję handlu detalicznego, dywizję artykułów spożywczych, dywizję badań i rozwoju, dywizję logistyki, dywizję lodówek itp. Jeśli ktoś jest ciekaw innych przykładów, może wpisać słowo dywizja w dowolnej wyszukiwarce internetowej.
Sprowadzając rzecz do absurdu, można by powiedzieć: Ot, cała polska fantazja. Kiedyś dywizje szły z bagnetami na czołgi, teraz miast bagnetów można się uzbroić w lodówki, pralki, suszarki itp. Najciekawsze chyba byłyby walki z udziałem wspomnianych dywizji artykułów spożywczych, ale takowe antycypował już kilkadziesiąt lat temu Janusz Korczak w powieści Król Maciuś Pierwszy.
Nie tylko koncerny produkcyjne i handlowe formują dywizje. W tyle nie pozostają też sportowcy. W iluż to dyscyplinach sportu przemianowano w ostatnich latach ligi czy grupy na dywizje? Przykłady? Proszę bardzo: dywizja 2A rugby, I dywizja hokeja na lodzie. Brzmi to kuriozalnie ze względu na automatycznie nasuwające się skojarzenia z nazwami formacji wojskowych takimi jak I Dywizja Piechoty itp.
Przyczyny ekspansji
Przyczyn ekspansji przedmiotowego wyrazu szukać należy w postawie tłumaczy, którzy częstokroć lepiej znają język obcy niż polski i mają problemy z trafnym wyborem polskiego odpowiednika tłumaczonego wyrazu. A w wielu językach europejskich słowo division (lub podobne) oznacza po prostu coś, co zostało wydzielone z większej całości. Najlepszymi polskimi odpowiednikami byłyby więc wyrazy: dział, oddział, wydział, a w odniesieniu do miejscowych oddziałów przedsiębiorstw czy koncernów również filia.
Drugą przyczyną może być snobizm językowy, wyrażający się w przekonaniu, iż nazwy zaczerpnięte z języków obcych lepiej brzmią i dodają użytkownikowi splendoru. Z tej samej przyczyny w rdzennie polskich firmach tworzy się nie działy, lecz np. departamenty, dyrektor mianuje się prezydentem (w skrajnych przypadkach nawet presidentem, a zwykły przedstawiciel handlowy czy akwizytor zostaje nazwany szumni brzmiącym kilkuwyrazowym określeniem angielskim.
Refleksja poprawnościowa
Czy wobec tego ma sens stosowanie wyrazu dywizja w wymienionych wyżej kontekstach? Nie ma. Lepiej mówić o polskim oddziale lub polskiej filii koncernu, dziale logistyki czy dziale artykułów spożywczych, a w sporcie tradycyjnie o ligach lub grupach, gdyż dodatkowo pojęcia te są bardziej jednoznaczne.
Żart na podsumowanie
Jak powszechnie wiadomo, niegdyś batiuszka Stalin, rozdrażniony postawą Watykanu, zadał słynne pytanie: Ile dywizji ma papież? W tamtych czasach mógłby zadać to pytanie w odniesieniu do jakiegokolwiek przywódcy państwa i otrzymałby satysfakcjonującą odpowiedź. Dzisiaj, gdyby zapytał, ile dywizji ma międzynarodowy koncern, po usłyszeniu odpowiedzi wpadłby zapewne w popłoch i poprosił papieża o azyl…
1 http://sjp.pwn.pl/slownik/2555862/dywizja (wróć)
10 lip 2017 o 14:42
Takich kalek z języka angielskiego jest mnóstwo, zwłaszcza w korpomowie. Przykład: utylizacja jako eksploatacja, wykorzystanie urządzenia w czasie, albo po prostu użytkowanie urządzeń.