Jedną z podstawowych prawd lingwistyki jest ta, że język jest żywy, zmienia się, jedne wyrazy wychodzą z użycia, inne, jak pokazałem w artykule Zmiany znaczeniowe wyrazów — przykłady, zmieniają znaczenie, inne wkraczają do języka, a jeszcze inne dokonują ekspansji, wypierając z użycia wyrazy o podobnym, chociaż nieidentycznym znaczeniu.
Jednym z takich wyrazów jest słowo posiadać, które od dłuższego czasu zawłaszcza kolejne pola znaczeniowe i rywalizuje o następne z czasownikiem mieć. W dalszej części artykułu przedstawię i ocenię różne konteksty używania obu wyrazów i oczywiście udzielę kilku wskazówek poprawnościowych.
Co znaczy wyraz posiadać?
Czasownik posiadać to słowo o wyspecjalizowanym znaczeniu:
posiadać — być właścicielem czegoś, co ma dużą wartość materialną
Być może nie wszyscy zauważyli, że definicja ta, co można stwierdzić po głębszej analizie, implikuje kilka ograniczeń.
Słowa posiadać używamy, gdy spełnione są łącznie cztery poniższe warunki:
1. posiadaczem jest człowiek,
2. posiadana rzecz jest cenna, wartościowa,
3. można powiedzieć zamiennie, że ktoś jest właścicielem czegoś,
4. w pozycji dopełnienia występuje rzeczownik oznaczający konkretny przedmiot materialny (nie może to być np. nazwa cechy, zjawiska, uczucia, odczucia itp., wykluczone są oczywiście wszystkie rzeczowniki abstrakcyjne).
Posiadać — błędne konteksty użycia
Słowo posiadać bywa jednak używane również w innych, niewłaściwych już kontekstach, przy czym zauważyć trzeba, że niestety stanowią one większość przypadków jego stosowania. Poniżej przedstawię i omówię kilka przykładów.
*Posiadać wady — wad nie można posiadać, gdyż nie są niczym wartościowym, poza tym wyraz wada jest rzeczownikiem abstrakcyjnym.
*Posiadać pchły — pchły nie są własnością kota czy psa (a gdyby były, to podejrzewam, że sierściuch nie nazwałby siebie ich szczęśliwym posiadaczem).
*Posiadać długi — nikomu nie życzę, by je miał. W pewnym sensie długi są nawet zaprzeczeniem posiadania.
*Posiadać dzieci (żonę, rodziców itp.) — dzieci na pewno stanowią wielką wartość, ale mówienie w ten sposób sprowadza je do roli przedmiotów. Słowa posiadać nie należy stosować w odniesieniu do ludzi, no może z wyjątkiem mówienia o posiadaniu niewolników, którzy w sensie prawnym byli „rzeczami” stanowiącymi własność innych.
*Posiadać czas — czas nie jest niczyją własnością, poza tym jest rzeczownikiem abstrakcyjnym.
*Urządzenie posiada moc, funkcje, system, obudowę itp. — urządzenie nie jest człowiekiem, więc nie może być właścicielem niczego.
*Posiadać wiedzę — wiedza jest wprawdzie cenna, ale nie można być jej właścicielem, gdyż jest rzeczownikiem abstrakcyjnym.
*Posiadać możliwości, szansę, okazję — nie można ich posiadać, są to rzeczowniki abstrakcyjne.
*Kościół posiada organy, dom posiada trzy piętra — powtórzmy jeszcze raz, że właścicielami mogą być tylko ludzie.
*Pies posiada pana — genialne, a ja zawsze myślałem, że to pan jest właścicielem psa.
*Fabryka posiada właściciela — absurd tego samego typu jak we wcześniejszym przykładzie.
*Posiadać Internet — na szczęście globalna sieć nie jest niczyją własnością.
*Posiadać prąd — tak absurdalne, że w świetle powyższych wyjaśnień niczego już w zasadzie dopowiadać nie trzeba.
*Posiadać piłkę — (jeśli nie jest się jej właścicielem) dosłowne tłumaczenie z angielskiego. Piłka w jakichkolwiek rozgrywkach (poza mistrzostwami podwórka itp.) nie jest własnością żadnego z zawodników, oni tylko nią grają.
Na pewno nie uwzględniłem tu wszystkich kontekstów błędnego użycia czasownika posiadać, ale na podstawie wyżej podanych przykładów można z czystym sumieniem stwierdzić, że słowo to stało się elementem pseudointelektualnego bełkotu, rozpowszechnianym przez osoby niemające odpowiedniej wiedzy ani wyczucia językowego. Wyraz ten stał się symbolem językowego snobizmu, polegającego na dążeniu do pięknego i mądrego wysławiania się. Niestety, dążność taka, niepoparta odpowiednimi kompetencjami językowymi, prowadzi często do paradoksu, który opisał Gombrowicz w zwięzłym stwierdzeniu: im mądrzej, tym głupiej, i kuriozalnych wyrażeń typu: *teraz posiadam urlop, *nie mogę przyjechać, bo posiadam przebitą oponę, *zawodnik posiada kontuzję albo *w planach posiadamy trasę koncertową.
Zalecenia poprawnościowe
Żeby nie pozostawić czytelnika w poczuciu bezradności, dam kilka wskazówek. Pierwsza z nich jest bardzo prosta i na pewno pomoże tym, którzy chcą po prostu uniknąć błędu bez wdawania się w głębsze rozważania.
Nigdy nie popełnimy błędu, jeśli w wątpliwych przypadkach użyjemy słowa ma — jest ono tak uniwersalne, że może być stosowane w każdym kontekście.
Można mieć i coś bardzo wartościowego, i zupełnie bez wartości, pozytywnego i negatywnego, materialnego i niematerialnego. Mieć można cokolwiek i jakiekolwiek, nawet problemy, długi i choroby, czego oczywiście nikomu nie życzę.
Mieć można także rzeczy, których nie jest się właścicielem, np. mówiąc, że ktoś ma brylantową kolię, nie orzekamy, czyja ona jest istotnie (może być pożyczona — to nie jest ważne), tak samo gdy mówimy, że ktoś ma mieszkanie, nie musimy wiedzieć, czy ma tytuł własności do niego — po prostu ma gdzie mieszkać. A mówiąc np., że *ktoś posiada wynajmowane mieszkanie (czy pożyczony naszyjnik), formułujemy komunikat wewnętrznie sprzeczny.
Kolejna porada przeznaczona jest dla bardziej wyrobionych językowo użytkowników. W wielu przypadkach można użyć innych konstrukcji, np.
*Urządzenie posiada… — urządzenie wyposażono w…, zostało wyposażone w…, w urządzeniu zastosowano…, urządzenie składa się z… (jeśli wymieniamy kilka istotnych elementów konstrukcji lub surowców), w urządzeniu znajduje się…, w urządzeniu jest.
Budynek, kościół posiada — w budynku znajduje się…, budynek składa się z…, w budynku są… itp.
*Produkt posiada witaminy, cukier — zawiera witaminy, cukier.
*Posiadać piłkę — być przy piłce
*Posiadać chorobę — cierpieć na chorobę.
*Posiadać Internet, prąd — mieć dostęp do Internetu, energii elektrycznej.
*Posiadać w planach — planować.
*Posiadać możliwość — móc, być w stanie.
*Posiadać w ofercie, w sprzedaży — oferować.
Możliwości jest naprawdę bardzo, ale to bardzo wiele i jeśli się chwilę zastanowić, zawsze można znaleźć lepsze słowo, które precyzyjnie odda zamierzony przez nas sens — tak bogaty i doskonały jest nasz język ojczysty, ale trzeba umieć z tego bogactwa korzystać.
O rzeczowniku posiadanie
Wiele czasowników ma swoje pochodne rzeczowniki. Dla czasownika posiadać jest nim posiadanie. W jego przypadku kwestie poprawnościowe wyglądają nieco inaczej, a to dlatego, że rzeczownik ten trudno czasami zastąpić innym. O ile czasownik posiadać można zawsze bez żadnego ryzyka zastąpić czasownikiem mieć, o tyle w przypadku rzeczowników reguła ta nie znajduje zastosowania, gdyż od czasownika mieć istnieje wprawdzie pochodny rzeczownik mienie, ale jego zakres znaczeniowy jest mocno zawężony i stanowi on synonim słowa dobytek, czyli oznacza to, co się ma (a nie sam fakt, że coś się ma). Fakt nieistnienia odpowiedniego rzeczownika od czasownika mieć został zresztą wykorzystany w sławetnym dowcipie o milicjancie, który wystawił kierowcy zbyt niski mandat za *niemanie świateł.
w praktyce oznacza to, że w omawianej sytuacji możliwości są dwie: albo użyć rzeczownika posiadanie, albo posłużyć się jakąś dłuższą konstrukcją. A skoro tak, to chyba trzeba po prostu uznać, iż pierwsza z podanych praktyk pozostaje w zgodzie z zasadą ekonomii językowej i nie należy jej piętnować.
Podkreślam jednak, iż przyzwolenie to dotyczy tylko rzeczownika posiadanie, a nie czasownika posiadać.
Rada na zakończenie
I na koniec bardzo praktyczna rada.
Jeśli zamiast wszechobecnego słowa posiadać użyjesz, Drogi Czytelniku, innego wyrazu lub konstrukcji, która precyzyjniej wyrazi zamierzony sens, na pewno zostanie to zauważone przez Twojego nauczyciela, szefa, słuchacza lub czytelnika, a nawet ukochaną osobę. Wbrew pozorom, nawet ci, którzy językiem posługują się nie najlepiej, w większości zauważają wypowiedzi, których poziom wykracza ponad językową bylejakość, a nawet przeciętność. Wiem to z doświadczeń i obserwacji.
Postscriptum
Być może co dociekliwsi czytelnicy zwrócą mi uwagę, iż niektóre słowniki notują takie znaczenia czasownika posiadać, które podważają moje zalecenia. Proszę jednak pamiętać, że istnieje zasadnicza różnica między słownikami typu opisowego, czyli takimi, które odnotowują stan języka, a normatywnymi, które są źródłem rozstrzygnięć poprawnościowych (np. słowniki poprawnej polszczyzny, słowniki ortograficzne). Słowniki języka polskiego są słownikami opisowymi, czyli podają znaczenia wyrazów takie, jakie można spotkać w użyciu. Im dokładniejszy słownik, tym więcej znaczeń notuje, ale należy pamiętać, że odnotowanie danego znaczenia wyrazu w słowniku opisowym nie jest równoznaczne z uznaniem go za poprawne.
27 wrz 2011 o 18:46
Warto przy tej okazji odnotować jeszcze jeden specjalistyczny kontekst słów «posiadać», «posiadacz» — mianowicie prawny. W tym kontekście posiadaczem jest osoba, która dysponuje jakąś rzeczą (posiada ją), niekoniecznie będąc jej właścicielem.
Łukaszu, chyba nie docierają do ciebie mejle.
R.S.
27 wrz 2011 o 20:43
Taaaak, język prawniczy ma swoją specyfikę. Dziękuję za wartościowe uzupełnienie.
PS.
Jakie maile? Codziennie jakieś przychodzą, ale od Ciebie żadnego nie dostałem.
9 maj 2013 o 10:49
W temacie milicjanta – wypisanie mandatu za nieposiadanie świateł jest kompletnie bez sensu, bo wychodzi na to, że samochód nie był w nie w ogóle wyposażony. Zgodnie z „zasadą ekonomii językowej”, a więc nie tworząc zbyt rozbudowanych konstrukcji, ów milicjant powinien był wypisać mandat za niewłączenie świateł.
I z tego powodu należy piętnować użycie słowa „posiadać” we wzmiankowanym mandacie. 🙂
10 maj 2013 o 9:49
Racja. Ta uwaga jest godna uwzględnienia w samym artykule.
13 maj 2013 o 10:23
A tak swoją drogą, to bardzo fajny tekst – krew mnie nagła zalewa, gdy czytam/słyszę, że samochód posiada silnik, karabin posiada magazynek, a jakiś przedmiot posiada właściwości.
Niestety, niechlujstwo językowe jest wszechobecne, choć niektórzy „przeginają” w drugą stronę, bez zrozumienia stosując pewne sformułowania, zwroty czy wyrazy, by w ich mniemaniu „upiększyć” język, jakim się posługują (nie wiem – chyba chcą się wydać bardziej elokwentni).
Sam nie wiem, co jest gorsze – oba przypadki są irytujące, ale ten drugi jest dodatkowo żenujący…
Szkoda, że niewiele osób przeczyta i zrozumie dobry tekst, który wyjaśnia, jak to z „posiadaniem” jest.
14 sie 2013 o 12:20
Też mnie denerwuje nadużywanie słowa posiadać, ale np. posiadać wiedzę jest w Słowniku poprawnej polszczyzny jako prawidłowe.
14 sie 2013 o 14:40
Jest, ale na zasadzie pewnego wyjątku, opatrzone kwantyfikatorem „książkowo”. Jest to więc zwrot nacechowany stylistycznie i może nie będzie raził w beletrystyce czy tekstach o zacięciu artystycznym, ale w powszednich zastosowaniach, w tym w mediach, już tak, zwłaszcza że wśród jego użytkowników panuje mylne przekonanie, że tak „należy” mówić.
30 paź 2013 o 12:42
Pierwsze znaczenie „mieć coś na własność” jest opatrzone tym samym kwantyfikatorem.
30 paź 2013 o 15:11
Racja. Należy uznać to za dodatkowy argument przemawiający za tym, aby nie nadużywać tego słowa, nie szastać nim gdzie popadnie.
6 lut 2014 o 19:41
Dziękuję za artykuł. Na stronie Gazeta.pl znalazłam artykuł z pod tytułem „Gowin o głosach za posiadanie dzieci(…)”. Dodam, że nie widzę, by ktokolwiek autoryzował tą treść.
Mimo, że na świecie dzieją się różne przykre rzeczy, zmroziło mnie to. To, że można posiadać już dzieci na własność (są produktem?)…
4 sie 2014 o 10:58
Witam, dziękuję za artykuł. Prosto, zrozumiale, a w dodatku wskazówki dotyczące słów „posiadać – mieć” są zgodne z moją wcześniejszą wiedzą na ten temat. Przy okazji, słówko do Nataszy, która w swojej niewątpliwie słusznej wypowiedzi z dnia 16 lutego 2014 roku napisała: „Dodam, że nie widzę, by ktokolwiek autoryzował tą treść”. Ja napisałabym: „Dodam, że nie widzę, by ktokolwiek autoryzował tę treść”, bo tak jest poprawnie. Pozdrawiam.
15 mar 2018 o 16:33
Do wypowiedzi wyżej – w „posiadaniu dzieci” nie ma nic złego, bo nie sposób tego zastąpić czymś sensownym. Jest o tym wyraźnie w tekście.
19 mar 2018 o 12:23
Dobre opracowanie… Ale posiadać dzieci brzmi fatalnie, chyba lepiej mieć 😉
28 mar 2018 o 20:57
@ pekko
Też wyraziłem takie stanowisko. Problem jest z rzeczownikiem pochodnym, gdyż można mówić, że ktoś ma dzieci, ale czy można mówić o *maniu dzieci albo *mieniu dzieci? Tę ostatnią formę jeszcze można by na gruncie historycznym próbować obronić, ale słowo posiadania brzmi tu naturalniej, co nie znaczy, że jego stosowanie pochwalam. Można by mówić np. o wychowywaniu dzieci, ale czy każdy, kto je ma, rzeczywiście je wychowuje?…
21 lip 2018 o 16:06
[…] źródło […]
8 lip 2019 o 20:21
Czy można posiadać coś na sprzedaż? W ogłoszeniach widzi się najczęściej” „Posiadam na sprzedaż aparat fotograficzny”
9 lip 2019 o 9:36
@ Alex
Nie brzmi to dobrze. Lepiej: mam na sprzedaż, a najlepiej po prostu: sprzedam.