Słowo odnośnie jest często używane w polszczyźnie, lecz w zdecydowanej większości wypadków w niewłaściwym kontekście składniowym. W odpowiedzi na postawione w tytule pytanie, która z podanych form jest poprawna, pomocna będzie analiza zachowania wyrazów pokrewnych w równoznacznych konstrukcjach gramatycznych.
Która forma jest poprawna?
Wyraz odnośnie pochodzi od czasownika odnosić się. Czasownik ten zawsze wymaga dopełnienia w postaci wyrażenia przyimkowego z przyimkiem do i rzeczownikiem w dopełniaczu: odnosić się do kogoś (czegoś). Od czasownika tego można derywować imiesłów przymiotnikowy tworzący konstrukcje odnoszący się do kogoś (czegoś), imiesłów przysłówkowy tworzący konstrukcje odnosząc się do kogoś (czegoś), rzeczownik z kategorii nazw czynności odnoszenie się do kogoś (czegoś) lub wyrażenie w odniesieniu do kogoś (czegoś). W żadnym z powyższych wypadków którykolwiek derywat nie występował bez powiązanego z nim wyrażenia przyimkowego. Nie inaczej jest w wypadku interesującej nas formy, która również nie występuje samoistnie, lecz zawsze w postaci wyrażenia odnośnie do kogoś (czegoś). Nie powiemy *odnosić się sytuacji, lecz odnosić się do sytuacji, nie *odnosząc się problemu, lecz odnosząc się do problemu, nie *w odniesieniu koncepcji, lecz w odniesieniu do koncepcji, nie *odnośnie wypowiedzi kolegi, lecz odnośnie do wypowiedzi kolegi.
Norma językowa a praktyka społeczna
Dziwi Państwa to rozstrzygnięcie? To faktycznie zastanawiające, że poprawna forma wydaje się chyba większości użytkowników języka… co najmniej podejrzana. Czasami zdarza się jednak, że niektóre niepoprawne formy zyskują taką popularność, że z biegiem czasu wypierają formy poprawne. Póki co źródła normatywne wskazują jako jedyną poprawną formę odnośnie do, lecz niektórzy, ci bardziej liberalni, językoznawcy przebąkują o zasadności uznania błędnej formy za dopuszczalną, odwołując się do zasady uzusu społecznego (czyli: bo tak większość mówi). Póki co lubię bawić się kosztem tych, którzy z poczuciem wyższości i niekłamaną satysfakcją „poprawiają mnie”, gdy napiszę lub powiem odnośnie do…
Nie nadużywajmy tej konstrukcji!
Warto przy okazji nadmienić, iż wyrażenie odnośnie do (i w poprawnej, i w niepoprawnej formie) jest po prostu nadużywane. Właściwie można by nawet powiedzieć, że stało się synonimem stylu urzędniczego, z którego przeniknęło do innych kręgów stylistycznych. Lepiej jednak zamiast Wyraził sprzeciw odnośnie do tej propozycji powiedzieć Wyraził sprzeciw wobec tej propozycji (lub jeszcze lepiej Sprzeciwił się tej propozycji), zamiast Odnośnie do trzeciego oskarżonego zastosowano areszt tymczasowy lepiej powiedzieć W stosunku do trzeciego oskarżonego zastosowano areszt tymczasowy, a zamiast Mam wątpliwości odnośnie do tego proponuję powiedzieć Mam wątpliwości co do tego. Jak wielokroć podkreślałem, język polski jest bogaty w środki, tylko my nie zawsze umiemy z tego bogactwa korzystać…
27 lis 2012 o 16:29
Jeśli jest Pan takim purystą językowym, powinien Pan wiedzieć, że „póki co” to rusycyzm.
27 lis 2012 o 18:22
Wiem. Język pełny jest takich -izmów i -yzmów. Gdyby je wszystkie wyeliminować, zasoby naszego języka zmniejszyłyby się znacząco.
5 lis 2014 o 14:53
Witam! Zawsze mnie dobija twierdzenie, że niepoprawną formę należy przyjąć, bo większość osób tak mówi. Uważam, że to jest kompletna bzdura. Równie dobrze możemy przyjąć za poprawne użycie słowa „bynajmniej” zamiast „przynajmniej”, gdyby udowodnić, że ten błąd jest popełniany przez większość. Wystarczy poczytać sobie komentarze na dowolnym forum internetowym, nie mówiąc o portalach typu wp.pl, żeby zobaczyć ile jest błędów ortograficznych. Mnie to czasami po prostu przeraża. Boję się, że za jakiś czas to ja będę pisał z błędami. A przynajmniej to inni będą to tak oceniać.
5 lis 2014 o 16:36
@ alistair80
Mam do tego identyczne podejście. Podejście językowych liberałów czasami przypomina posługiwanie się argumentem „milionów much”…
24 lis 2015 o 8:36
@Łukasz Rokicki
Piszesz: „Jak wielokroć podkreślałem (…)”.
Poprawnie winno być: „Jak WIELEKROĆ podkreślałem (…)”.
A tak poza tym to bardzo ciekawy blog i wpis.
24 lis 2015 o 18:04
@ Gustaw
Słowniki notują obie formy, lecz faktycznie, przyznają pierwszeństwo tej wskazanej przez Pana.
24 lis 2015 o 8:44
Z zapożyczeniami jest niełatwa sprawa. Też lubię „póki co”, też nie lubię „odnośnie” (bo forma „odnośnie” jest rusycyzmem) czy „od przypadku do przypadku”, ale już nie mam wrogiego stosunku do „za wyjątkiem”, choć tłumacząc czy redagując teksty, zazwyczaj zamieniam na wzorcowe „z wyjątkiem”.
Jeśli chodzi o zapożyczenia, trudno znaleźć jednoznaczne, obiektywne kryteria co do stosunku względem nich. Mam mieszane uczucia i zawsze patrzę na rodzaj tekstu, który tłumaczę lub redaguję: jakim stylem jest pisany – czy 1) wysokim, starannym, aspirującym do wzorcowego, czy też 2) niskim, potocznym, swobodnym. Jeśli stylem 2), to raczej zostawiam „za wyjątkiem”, „póki co”, ale nawet wtedy zamieniam „odnośnie” na „odnośnie do”.
Zostawić czy usunąć zapożyczenie to kwestia w dużej mierze subiektywna, kwestia indywidualnego wyczucia językowego.
24 lis 2015 o 18:08
@ Gustaw
U mnie trochę inaczej.
Póki co bardzo lubię i używam bez oporów.
Odnośnie nie za bardzo mnie razi, lecz uważam, że jeśli się zna poprawną formę, należy jej używać. Trochę to po sokratejsku, ale to niegłupi człek był 🙂
Za wyjątkiem działa na mnie jak płachta na byka i zwalczam tę formę, jak tylko mogę.
3 kwi 2016 o 14:56
Tak, tak – w cudzym oku drzazga bardziej przeszkadza niż w swoim? „Póki co” to rusycyzm (po polsku = „na razie”), taki sam jak „odnośnie” w nagminnie obecnie stosowanym znaczeniu „w nawiązaniu do”. Albo zgodzimy się na przenikanie manier językowych, albo będziemy purystami. Każdy może odgrywać rolę buntownika(„a co mi tam, JA będę TAK mówić, i co mi zrobicie?”), tylko nie może wtedy żądać uznawania jako autorytet.