Artykuł ten (w dalszej części ściśle już językoznawczy) dedykuję panu, który natarczywie trąbił na karetkę, gdy jej kierowca zatrzymał się, aby lekarze mogli poprawić usztywnienie złamanej nogi pacjenta, który bardzo cierpiał z jej powodu na wybojach.
A teraz do rzeczy. Dziś słów debil, imbecyl, idiota, kretyn oraz matoł używamy zamiennie i traktujemy je jak synonimy, może z wyjątkiem tego ostatniego, które wydaje się nieco łagodniejsze niż pozostałe. Wszystkie one są jednak dla nas obraźliwymi określeniami człowieka głupiego. Nie zawsze jednak tak było (a przynajmniej nie do końca tak było)…
Czy wiedzą Państwo, jaka jest historia tych wyrazów? Jeśli nie, zapraszam do lektury dalszej części artykułu, bo rzecz warta jest tego.
Debil, imbecyl, idiota
Po pierwsze, słowa te pierwotnie nie miały obraźliwego charakteru, ponieważ były terminami naukowymi określającymi ludzi upośledzonych umysłowo. Po drugie, każdy z tych wyrazów odnosił się do innej kategorii tych osób:
— debil — był to człowiek upośledzony umysłowo w stopniu lekkim, który będąc dorosłym, reprezentował poziom umysłowy zbliżony do poziomu 12-latka, o IQ w przedziale 55—69 (średnia w dorosłej części populacji wynosi 100);
— imbecyl — był to człowiek upośledzony umysłowo w stopniu średnim, który będąc dorosłym, reprezentował poziom umysłowy zbliżony do poziomu 9-latka, o IQ w przedziale 35—54;
— idiota — był to człowiek upośledzony umysłowo w stopniu ciężkim, który będąc dorosłym, reprezentował poziom umysłowy zbliżony do poziomu 6-latka, o IQ poniżej 35.
Z biegiem czasu wyrazów tych przestano używać w obiegu fachowym, gdyż uznano, iż nie nazywają one konkretnych dysfunkcji intelektualnych, lecz są raczej uciążliwymi etykietkami dla cierpiących na nie ludzi, a ponadto przeniknęły do języka potocznego, gdzie nabrały negatywnego i pogardliwego charakteru, co spowodowało, że przestały się nadawać na terminy naukowe, gdyż te nie powinny wywoływać emocjonalnych konotacji.
Nie wszystkie te wyrazy zdobyły w języku potocznym popularność. We współczesnej polszczyźnie najczęściej używa się słowa idiota, co jest zrozumiałe, gdyż jeśli chcemy kogoś obrazić lub wyrazić się o nim negatywnie i z pogardą, szukamy raczej odpowiednio mocnych słów, a spośród tych trzech właśnie idiota oznacza najgłębszy rodzaj upośledzenia. Co ciekawe, drugie pod względem frekwencji jest — jak się wydaje — określenie najłagodniejsze, czyli debil, a najmniej chyba popularne jest określenie pośrednie, czyli imbecyl. Dlaczego? Nie wiem, ale jest to trochę zadziwiające.
Warto też zauważyć, że słów debil i imbecyl nie zwykliśmy okraszać dodatkowymi określeniami, jednak do wyrazu idiota często dodajemy przymiotnik skończony lub kompletny. Jest to akurat bardzo logiczne i świadczy o dawnej gradacji (stopniowaniu) tych wyrazów: poniżej debila był imbecyl, a poniżej imbecyla był idiota, poniżej którego nie było już nikogo. Skoro nie było już nazwy gorszej, pozostawała jedynie możliwość podkreślenia, właśnie za pomocą ww. przymiotników, że ktoś jest takim idiotą, że większym już być nie można.
Kretyn, matoł
Te wyrazy również wywodzą się z dziedziny nauki. Pierwotnie oznaczały człowieka cierpiącego na kretynizm, czyli ciężki niedorozwój umysłowy spowodowany zespołem wrodzonej niedoczynności tarczycy, związanym z niedoborem jodu. Choroba ta zwana była też matołectwem. To wyjaśnia pochodzenie ww. słów, których dzieje są częściowo podobne do historii wyrazów omówionych w poprzednim podrozdziale. One też wyszły, i to z podobnych przyczyn, z obiegu fachowego i zadomowiły się w języku potocznym.
13 sty 2013 o 23:01
Jeszcze mongoł, też termin medyczny (mongolizm) i czasami (ale bardzo rzadko) używany jako określenie osoby głupiej.
14 sty 2013 o 12:08
To prawda, jakoś mi ten wyraz nie przyszedł do głowy, chociaż wspomniałem o nim w innym arykule: http://lukaszrokicki.pl/2012/03/12/o-mieszkancach-panstw-inaczej/
Być może uzupełnię artykuł w wolnej chwili.
16 mar 2013 o 13:42
Szukam właśnie etymologii słów m.in. jak wyżej. Stwierdzam, że prawdopodobnie wszystkie zostały zaadoptowane do nauki z dawnych określeń. Niestety nie wiem na razie jak to jest z debilem i imbecylem, ale idiota to wyraz ze starożytnej Greki przyniesiony do nas via łacina. Pierwotnie oznaczał kogoś żyjącego osobno, na uboczu, nie angażującego się w życie społeczne, wieśniaka. W łacinie miał już znaczenie „nieuka”
12 wrz 2013 o 10:17
no a cymbał to gdzie? z muzyki do mowy potocznej 🙂
12 wrz 2013 o 18:55
Tak, ale ja skupiłem się na przykładach ciekawych z tego względu, że zanim stały się określeniami potocznymi, funkcjonowały jako terminy medyczne.
30 wrz 2013 o 14:54
Dziękuję za artykuł, bardzo się przydał. W książce „Geniusz i obłąkanie” Lombrosso ze zdumieniem przeczytałam fragment: „Idioci, kretyni i zniedołężniali rysują albo figurki dzieci, albo jeden i ten sam przedmiot (…). Sam widziałem dwóch kretynów, którzy drobiazgowo i prześlicznie malowali cyfry”. Pana artykuł bardzo mi pomógł zrozumieć, dlaczego autor używa tak obraźliwych słów 😉
19 lip 2014 o 19:38
[…] są medyczne, fachowe nazwy na stopnie upośledzenia umysłowego, podpowiem – należy do nich imbecyl, idiota i debil. Te choroby możesz diagnozować ad hoc, jeśli ofiara nie ma widocznych śladów […]
18 paź 2014 o 12:16
Interesujący artykuł! Natrafiłam na niego poszukując przestarzałego słowa opisującego osobę zniekształconą fizycznie w wyniku przyjścia na świat z różnymi chorobami. „Kaleka” jest zbyt „grzeczne” na moje potrzeby (tłumaczę tekst, w którym musi wystąpić słowo opisujące takiego człowieka, które kiedyś było słowem normalnie używanym w tym kontekście, nawet przez lekarzy, a dzisiaj byłoby niedopuszczalne i rażące). Poczwara? Monstrum? Będę bardzo wdzięczna za jakąś propozycję takiego słowa.
19 paź 2014 o 20:17
@ Hania
Trudno mi coś zaproponować. Może pokraka?
19 paź 2014 o 20:47
Dziękuję! Przemyślę to.
12 mar 2018 o 22:02
Obecnie używamy terminologii człowiek z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym, głębokim
15 kwi 2018 o 23:23
Mój prowadzący ćwiczeń historycznych wymaga tego na jutrzejszego kolosa więc bardzo dziękuję za szybki i łatwy do zrozumienia opis 😀
2 sie 2022 o 11:04
Temat odległy czasowo, ale jako zadanie skojarzeniowe do poszukiwanego słowa przez Panią tłumaczkę:
– potworek – słowo używane w publikacjach i artykułach, najczęściej o dzieciach niechcianych ze względu na budzące odrazę wynaturzenia fizyczne. Pojawiały się informacje o zakonnicach prowadzacych domy opieki, dla takich właśnie osób.
– dziwoląg – nie wiem czy termin medyczny, ale zdecydowanie powszechnie stosowany, dawne określenie: anomali fizycznej (dziwo), posiadanej od urodzenia (ląg=lęg). „Taki już się ulągł (ulęgł)”.