Modne słowo: antena

Język, Leksyka/semantyka, Moda językowa   

15 lutego 2014 r. zmieniła się oferta anten Telewizji Polskiej dostępnych w naziemnej telewizji cyfrowej.

Tymi słowami rozpoczyna się komunikat, który w ostatnich dniach możemy usłyszeć w TVP lub przeczytać na jej stronach internetowych. Bez bawienia się tym razem w przydługie wstępy napiszę od razu — nie jest to dobrze zredagowana wiadomość. Dlaczego?

Chodzi przede wszystkim o wyraz antena, który oznacza urządzenie do nadawania lub odbioru fal elektromagnetycznych, m.in. radiowych, telewizyjnych, GSM. I tylko takie jego znaczenie w dziedzinie techniki podaje SJP PWN.

Powie ktoś: przecież bardzo często, a nawet zbyt często, bo staje się to elementem natrętnej mody językowej, mówi się np. na antenie Polsatu, na antenie TVP 1, na antenach rozgłośni regionalnych, na antenie naszej stacji. Owszem, mówi się. I chociaż słowo antena pojawia się tu w kontekście niezgodnym z jego znaczeniem, nie ma w tym niczego niewłaściwego — zabieg ten, polegający na zastąpieniu jednego wyrazu innym, pozostającym z nim w pewnym uchwytnym związku, nosi nazwę metonimia. Jest to jednak figura retoryczno-literacka, którą należy bardzo ostrożnie przenosić do nieliterackich sfer języka. Pamiętajmy, że nadrzędnym kryterium oceny poprawności wypowiedzi jest jej komunikatywność. A komunikatywność w omawianym zdaniu została naruszona.

O ile frazy na antenie Polsatu, na antenie TVP 1 nie powinny powodować nieporozumień, gdyż każdy odróżni znaczenie wyrazu antena w zdaniach:
Program wyemitowano na antenie TVP Historia,
Na antenie Polsatu często siadają ptaki,
o tyle danie z cytowanego komunikatu TVP nie jest już pod tym względem poprawne. Sformułowanie oferta anten TVP raczej kojarzy się takimi frazami jak oferta telewizorów Samsunga, oferta telefonów HTC. Gdyby powiedzieć: oferta anten Danbolu albo oferta anten Romaksu, chodziłoby o ofertę producentów tegoż sprzętu…

Nawet jeśli już po kilkusekundowym wahaniu zrozumiemy, że chodzi o ofertę anten w znaczeniu oferty kanałów podanego nadawcy, czyli TVP, to wątpliwości pozostają: czy chodzi o ofertę audycji w ramach poszczególnych programów (kanałów), czy o ofertę programów w sensie liczby i rodzaju nadawanych kanałów (np. tematycznych)! Co prawda, słowo dostępnych sugeruje właściwy sens, tj. że chodzi o dostępność kanałów, ale chyba za dużo w tym wszystkim kombinacji i wątpliwości do rozstrzygania.

Znów zawiniła moda językowa.

Nie można było po prostu napisać:
15 lutego 2014 r. zmieniła się oferta kanałów tematycznych Telewizji Polskiej dostępnych w naziemnej telewizji cyfrowej?

Przecież o to właśnie chodziło! Pamiętajmy: najważniejsza jest komunikatywność. W metafory, metonimie i inne środki artystyczne można się bawić, ale raczej w poezji, a nie tam, gdzie chodzi o przekazanie konkretnej treści.

Ale cóż, zgodność z normami branżowego bełkotu wydaje się dla niektórych ważniejsza niż komunikatywność. Ich sprawa. Ale ja takim osobom nie powierzałbym zadań w sferze komunikacji zewnętrznej.

Jeden komentarz do “Modne słowo: antena

  1. GT stwierdza:

    Ja z kolei nie mogę się nadziwić, że w telewizji kablowej „Dami” mówią „wyemitujemy na naszej antenie”, a powinno być raczej „kablu”. 🙂

Zostaw komentarz

Silnik: Wordpress - Theme autorstwa N.Design Studio. Spolszczenie: Adam Klimowski. Modyfikacja: Łukasz Rokicki.
RSS wpisów RSS komentarzy