Rumun, Cygan, Rom — czy znaczą to samo?
Baza wiedzy, Język, Leksyka/semantyka, Wskazówki poprawnościoweProblem nie jest zbyt nowy, ale też nie jest stary. Pojawił się na początku lat 90., po tym jak w 1989 r. w Rumunii upadł reżim Nicolae Ceaucescu. Wtedy to Europę, w tym Polskę, zalała fala uchodźców z tego kraju. Przedtem w powszechnej świadomości Cygan był Cyganem, Rumun Rumunem, a o Romach nikt nie słyszał ani nie mówił, może poza środowiskami naukowymi, natomiast w mediach ten termin zaczął być dopiero wprowadzany jakiś czas później, gdy do walki o rząd dusz w Polsce mocno włączyli się piewcy politycznej poprawności. W tamtym też okresie doszło do zamętu w zakresie operowania wymienionymi w tytule wyrazami, czemu sprzyjało podobieństwo brzmieniowe dwóch z nich.
Temat ten miałem poruszyć już 2 lata temu przy okazji meczu Legii ze Steauą Bukareszt, ale nie zrobiłem tego, korzystam więc z kolejnej okazji, kiedy to Legia mierzy się z innym rumuńskim klubem, a takie mecze zawsze powodują, że problem Cyganów, Romów i Rumunów w języku wraca…
Do kogo odnoszą się poszczególne wyżej wymienione wyrazy i które z nich znaczą to samo, a które nie, wyjaśnię w dalszej części artykułu.
Cygan czy Rom?
Od pewnego czasu tryumfy święci medialna kampania dążąca do usunięcia z polszczyzny utrwalonego w tradycji słowa Cygan na rzecz wyrazu Rom. Powodem jest to, że słowo Cygan przez lata straciło charakter neutralności i nabrało nacechowania emocjonalnego. Cyganie przez wieki wyrobili sobie niezbyt dobrą opinię, a przede wszystkim kojarzeni byli ze złodziejstwem — niegdyś po wizytach taborów cygańskich we wsiach stwierdzano braki w inwentarzu, a w późniejszym okresie, gdy tabory zanikły, a Cyganie zdecydowali się na bardziej osiadły tryb życia, dziwić musiał dobrobyt w domach ludzi, którzy nie pracowali, a w wielu wypadkach prowadzili dostatniejsze życie niż słynący z lepkich rąk partyjni dygnitarze (dość powiedzieć, że domy co znaczniejszych cyganów w Polsce były traktowane jako obiekty, które chociażby z zewnątrz warto pokazać turystom…). Negatywne konotacje słowa Cygan nie wzięły się więc znikąd.
Jest to jednak tylko jedna strona medalu, gdyż trudno bez zastrzeżeń stwierdzić, że konotacje słowa Cygan są jednoznacznie negatywne, jako że Cyganie z racji koczowniczego trybu życia kojarzyli się też ze swobodą, niezależnością, wolnością, weselem, muzyką, tańcem, śpiewem i kolorytem (np. kolorowymi wozami ze sławnej piosenki), kontrastującym z siermiężną i ponurą szarością polskich wsi i miasteczek. Ma więc też pozytywne skojarzenia.
Niewątpliwie, wyraz Cygan jest nacechowany, lecz to, czy jest to nacechowanie negatywne czy pozytywne, zależy od kontekstu danej wypowiedzi i osobistych doświadczeń kogoś, kto używa danego słowa lub je słyszy.
Wydaje się, że postulat wyeliminowania tego słowa z polszczyzny jest czymś nieuzasadnionym i realizowanym na siłę. Myślę, że każde słowo określające jakąś grupę społeczną czy narodowościową będzie różnie odbierane przez różnych ludzi, u jednych wywoła skojarzenia pozytywne, u innych negatywne. Tak samo jest za granicą ze słowem Polak.
Jeśli chodzi o etymologię, to słowo Cygan wywodzić się może od bliżej nieokreślonego wyrazu, najprawdopodobniej starosłowiańskiego, znaczącego biedny, ubogi, zubożały, o czym mogą świadczyć pewne podobieństwa w języku węgierskim. Nazwa Rom z kolei odnosi się do wyrazu, którym sami Romowie określają swoją narodowość, i znaczy tyle co człowiek lub mężczyzna (w różnych dialektach wyraz ma nieco inną postać, natomiast wspólny dla jego odmian jest rdzeń rom). Jest wielce prawdopodobne, iż praźródeł tego określenia należy szukać w indyjskim słowie rama, mającym podobne znaczenie. W związku z tym wywodzenie słowa Rom od nazwy Rzymu (Roma) lub Rumunii (Romania) według wszelkiego prawdopodobieństwa jest błędne (aczkolwiek niewykluczone, że nazwa Rumunii ma jakiś związek z Romami, jednak nawet w takim wypadku utożsamianie Rumunów z Romami byłoby tak samo zasadne jak stawianie znaku równości między Polakami a Polanami. Ten temat rozwinę w kolejnym rozdziale.
To, który wyraz (Cygan czy Rom) należy stosować, zależy od kontekstu. W tekstach naukowych bezwzględnie należy używać terminu Rom, w innych tekstach oficjalnych również. Nie wynika to na szczęście tylko z politycznej poprawności, lecz także z tego, że wyraz Cygan jest pojemniejszy znaczeniowo niż Rom i może być odnoszony również do przedstawicieli innych diasporowych społeczności pochodzenia indyjskiego. Chodzi tu więc również o precyzję wypowiedzi. W języku artystycznym i potocznym można używać obydwu nazw, chociaż bardziej typowa dla tych odmian języka jest nazwa Cygan i proponowałbym nie zmieniać tego na siłę w imię jakichś idei.
Rumun = Cygan (Rom)?
Bzdura. Przez wiele lat nikt w Polsce nie utożsamiał Rumunów z Cyganami. Sytuacja zmieniła się po 1989 roku, kiedy to po Europie rozpłynęła się fala uchodźców z Rumunii. Tyle że w większości emigrantami byli Cyganie, będący w istocie tylko jedną z mniejszości narodowych w Rumunii.
Romowie są grupą etniczną pochodzenia indyjskiego, która podobnie jak Żydzi żyje w diasporze, czyli rozproszeniu, co znaczy, że nie ma ojczyzny (Żydzi nie mieli swojej ojczyzny od I w. n.e. do 1948 r., jednak mimo utworzenia Izraela wielu z nich nadal żyje w różnych zakątkach świata).
Trudno powiedzieć, jaki procent ludności Rumunii oni stanowią. Dane, do których udało mi się dotrzeć są sprzeczne i znacznie różnią się zarówno co do bezwzględnej liczby Romów w Rumunii, jak też ich procentowego udziału w ogólnej liczbie mieszkańców kraju. Na pewno jednak procentowy udział Romów w ludności Rumunii wyraża się wartością jednocyfrową i zapewne jest mniejszy niż odsetek ludności węgierskiej w tym kraju. Nie można wiec utożsamiać Rumunów z Romami. Co więcej, warto zauważyć, że wielu Rumunów traktuje Romów pogardliwie i nazwanie kogoś Cyganem traktują oni jak obelgę. Przykładem takiej postawy może być prezes klubu piłkarskiego Steaua Bukareszt, który mianem Cyganów określił znienawidzonego lokalnego rywala, czyli Rapid Bukareszt (w Polsce mamy odpowiednik tego zjawiska: mianem Żydów czy Żydków określają się wzajemnie m.in. nienawidzący się kibice ŁKS-u i Widzewa; dotyczy to także kilku innych mocno zantagonizowanych społeczności kibicowskich). To też o czymś świadczy.
25 sty 2017 o 2:01
Hmmmm. Jest jeszcze jeden aspekt. Otóż Cygan nie jest synonimem Roma – Cygan to pojęcie szersze. Przedstawiciele Polska Roma są i Romami, i Cyganami. Ale np. Sinti – choć są Cyganami – nie są Romami. Cyganami nazywa się kilka pokrewnych ludów: Romów, Sinti, Cyganów Bałkańskich, Domów, Lomów itd. To tak jakby dyskutować czy nas zwać Słowianami czy Polakami. Chyba jednak właściwiej jest nazywać mieszkańców Polski Polakami, analogicznie właściwsze jest określenie Romowie.
31 sty 2017 o 16:47
@ Pawel.M.
Wspomniałem o tym w artykule, ale dobrze, że akcentuje Pan tę rzecz, gdyż jest ważna, a mało kto ma jej świadomość.
3 maj 2019 o 17:07
’problemy społeczne, pedofilia i złodziejstwo TFUU!!!
5 lip 2019 o 18:18
@ nickt
Cóż, z różnymi narodowościami wiążą się różne konotacje, często negatywne. Polacy też swego czasu wyrobili sobie na Zachodzie opinię złodziei i pijaków. Niestety, rzetelnie na nią często pracowali…
1 lut 2021 o 12:58
Co ciekawe np. „Niemcy” (nazwa narodowości) nie jest kojarzona ze złodziejstwem, chociaż to właśnie przedstawiciele tej nacji podczas ostatniej wojny światowej ukradli najwięcej kosztowności (złota, dzieł sztuki, pieniędzy, etc.) w całej Europie.