Dwóch młodych ludzi wraz z matką poprosiło mnie o rozstrzygnięcie, czy używana przez jednego z youtuberów zajmującego się recenzowaniem zestawów klocków legendarnej duńskiej marki forma funkcje bawialne, czyli takie, które umożliwiają zabawę (np. ruchoma winda, działający bankomat, zapadnia, wyrzutnia), jest poprawna czy nie.
Nietrudno zrozumieć przyczyny owej wątpliwości, gdyż forma taka nie jest powszechnie spotykana. Owszem, jest w słownikach utrwalony w polszczyźnie przymiotnik bawialny, występujący w związkach typu pokój bawialny czy sala bawialna, przy czym, wbrew pozorom, nie ma on związku z tym, że pomieszczenia te miałyby służyć do zabawy w nich, lecz wiąże się z innym znaczeniem czasownikiem bawić — przebywać gdzieś (pisałem już o tym w artykule Czy bawialnia służy do zabawy?). Pokój bawialny jest więc pomieszczeniem do przebywania, w odróżnieniu od np. sypialni, garderoby, gabinetu, pracowni itd. Jednak w erze domów z betonu, w których każdy metr kwadratowy jest na wagę złota, a każde pomieszczenie spełnia po kilka funkcji, przymiotnik ten musiał pójść w zapomnienie.
Czy można jednak nazwać otwierane schowki, obrotowe elementy, w pełni funkcjonalny dźwig itp. funkcjami bawialnymi?
Argumenty „za”
Co prawda, słowniki nie notują takiego znaczenia przymiotnika bawialny, jednak istnieje w polszczyźnie szereg przymiotników z przyrostkiem -alny, oznaczającym jakąś możliwość, potencjalność, np.:
akceptowalny — taki, który można zaakceptować;
usuwalny — taki, który można usunąć;
obracalny — taki, który można obracać;
niewybaczalny — taki, którego nie można wybaczyć,
i wiele, wiele innych. Przez analogię można więc utworzyć przymiotnik bawialny, znaczący: taki, którym można się bawić.
Można by więc na pozór przymiotnik bawialny w omawianym znaczeniu uznać za akceptowalny jako utworzony w zgodzie z zasadami języka polskiego, jednak z pewnymi zastrzeżeniami.
Argumenty „przeciw”
Pierwsze wynika z faktu, że podobne formacje, np. regulowalny wysuw albo odłączalny moduł, wymienialna końcówka, wysuwalne ramię, są wątpliwe z punktu widzenia potrzeb języka, bowiem w kontekstach, w jakich są używane, istniejące przymiotniki: regulowany, odłączany, wymienna, wysuwane są w zupełności wystarczające znaczeniowo.
Drugi powód to silne skojarzenie z przywołanym już wcześniej przestarzałym, lecz wciąż notowanym w słownikach w innym znaczeniu przymiotnikiem bawialny, które powoduje, że związek funkcje bawialne brzmi dziwnie.
Wniosek: lepiej użyć zamienników (synonimów)
Trzeba też pamiętać — i to jest najważniejszy argument w całej tej dyskusji — że mamy już w języku polskim środki językowe pozwalające wyrazić to samo znaczenie.
Jednym z nich jest funkcja zabawowa — przymiotnik zabawowy oraz związek wyrazowy urządzenia zabawowe notowane są w słowniku Doroszewskiego i są w pełni zgodne z polskim podsystemem słowotwórczym.
Równie dobre i ekonomiczne jest równoważne znaczeniowo wyrażenie przyimkowe funkcja do zabawy.
A skoro mamy już w polszczyźnie równie precyzyjne i równie ekonomiczne wyrażenia, to po co kombinować?
7 sty 2019 o 19:51
Uwaga niejęzykowa, zupełnie na marginesie Pana, pożytecznego jak zwykle, wpisu; mnie zawsze się wydawało, że to same klocki – niezależnie od tego czy mają dodatkowe ruchome elementy, czy też nie – służą do zabawy… Ale być może od (dość dawnych) czasów, kiedy bawiłem się klockami, coś się zmieniło. Chociaż nie powiem – gdybym tak dostał w prezencie klocki z działającym bankomatem, wydającym na jakąś „klockową” kartę prawdziwe banknoty, to i dziś dzięki tym klockom znalazłbym pewnie niejedno źródło zabawy.
15 sty 2019 o 20:25
@ Pikador z markerem
Racja. Od tego właściwie można by zacząć. Jednak po głębszym namyśle dochodzę do wniosku, że można z klocków zbudować makietę, którą nie da się za bardzo bawić, bo będzie się nadawała tylko do tego, żeby stała i ładnie wyglądała. Jeśli jednak są w makiecie elementy pozwalające na aktywną zabawę już po jej zbudowaniu, można to jakoś wyróżnić.