Praca na lekcji niejedną ma postać, a i jej efekty mogą być różne. Nie zawsze młody człowiek ma siłę i ochotę skupić się na analizowaniu utrwalonych w dziełach literackich subtelności myśli wieszczów. Nie pochwalam wprawdzie takich ucieczek duchowych uczniów, ale czasami naprawdę trudno im mieć je za złe, zwłaszcza gdy starają się zachować chociażby powierzchowny związek z tematem lekcji.
Poniżej przedstawiam wynik pracy jednego z moich podopiecznych na lekcji wprowadzającej do omówienia III części Dziadów. Przy okazji dziękuję za zgodę na upublicznienie rysunku.
Przyznać muszę, że nieźle mu to wyszło…
31 maj 2009 o 21:55
też często odpływam na lekcjach… 🙂 świetna strona ! 🙂
20 cze 2009 o 16:56
genialne ;D haha