Nie wiedziałem, że w poczet świętych polskich został włączony nasz swojski ogórek, o którym pisał Gałczyński (może czynił to dlatego, że widywał go obok kieliszka, od którego, jak wiemy, nie stronił?), ale grunt, że handlowcy wiedzą lepiej, co widać na załączonym obrazku…
Jeśli to prawda, to ogórek jest świętym nie byle jakim, bo każdy święty patronuje jednemu dniu w roku, a on całemu sezonowi (słynny sezon ogórkowy).