Oczywiste jest czy oczywistym jest? — orzeczenia imienne i ich składnia
Język, Składnia, Wskazówki poprawnościowePodmiot i orzeczenie to gramatyczne abecadło, więc mogłoby się wydawać, że na tym poziomie błędów nie powinno się popełniać. Owszem, nie powinno się, chyba że zdrowy rozsądek językowy zaczyna ustępować modzie lub manierze. Okazuje się bowiem, że składnia orzeczeń imiennych, choć nieskomplikowana, bywa przedmiotem błędnych praktyk.
W dalszej części artykułu wyjaśniam, jak powinna wyglądać składnia orzeczeń imiennych i jaki najczęściej błąd popełnia się w zakresie ich konstruowania.
Czym jest orzeczenie imienne
Orzeczenie imienne składa się z dwóch części:
a) łącznika w postaci słowa posiłkowego być, zostać lub stać się;
b) orzecznika, który może mieć postać:
— rzeczownika (lub zaimka rzeczownego) w narzędniku, np. jest (kim?) żołnierzem, został (kim?) premierem, stał się (czym?) symbolem, jest (czym?) tym…
lub
— przymiotnika (lub imiesłowu przymiotnikowego, zaimka przymiotnego lub liczebnika porządkowego) w mianowniku, np. jest (jaki?) dobry, stał się (jaki?) zły, pozostał (jaki?) zielony, stał się (jaki?) taki…, był (który?) piąty itp.
Proszę zauważyć, że chociaż w obu przypadkach postać łącznika jest identyczna, to postać orzecznika zmienia się zależnie od tego, czy jest on wyrażony rzeczownikiem (wtedy musi być w narzędniku) czy przymiotnikiem (ten musi być w mianowniku).
Schemat orzeczenia imiennego
Przyjmijmy, że
— V to czasownik posiłkowy,
— N5 to rzeczownik (lub zaimek rzeczowny) w narzędniku,
— A1 to przymiotnik (zaimek przymiotny, imiesłów przymiotnikowy, liczebnik porządkowy) w mianowniku,
— A5 to przymiotnik (zaimek przymiotny, imiesłów przymiotnikowy, liczebnik porządkowy) w narzędniku.
Używając tych oznaczeń, schemat orzeczenia imiennego rozpiszemy jako
V — N5 (np. jest hutnikiem)
lub
V — A1 (np. jest skąpy).
Wniosek poprawnościowy
Powyższe chyba wyjaśnia, że konstrukcje orzeczenia imiennego z orzecznikiem w postaci przymiotnika w narzędniku (V — A5) są błędne. Tak więc:
Niepoprawne są konstrukcje typu *pewnym jest, *oczywistym jest, *wiadomym stało się itp.
Jedyne poprawne formy to: pewne jest, oczywiste jest, wiadome stało się.
Orzeczenia imienne z przydawką do orzecznika
Przy okazji trzeba wspomnieć o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Otóż jeśli orzecznikiem jest rzeczownik w narzędniku, można do niego dodać przydawkę, która również przyjmie formę narzędnika, czyli otrzymamy schemat
V — A5 — N5 (np. jest właściwym rozwiązaniem, był piątym zawodnikiem, stał się wymagającym przeciwnikiem).
Można więc np. powiedzieć jest oczywistym stwierdzeniem. Ponieważ polski nie jest językiem pozycyjnym, możemy zamienić kolejność słów i użyć konstrukcji oczywistym stwierdzeniem jest…, a stąd już tylko krok do usunięcia jednego z wyrazów, który w danym kontekście wydaje się oczywisty, by otrzymać bledną formę *oczywistym jest.
Geneza błędu
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, iż podana wyżej reguła jest normą odnoszącą się do współczesnego języka polskiego. Wcześniej wcale taka oczywista nie była, zwłaszcza gdy orzecznik występował w prepozycji (czyli poprzedzał łącznik). To oczywiście dziedzictwo składni łacińskiej, która z oczywistych względów pozostawiała swoje ślady w wielu językach europejskich. Kiedyś konstrukcje, które wyżej wskazałem jako błędne, nikogo nie raziły, obecnie jednak są archaiczne i niezgodne z normą. Drugim mechanizmem jest ten opisywany w poprzednim rozdziale.
Niektórym błędna forma orzecznika, czyli z przymiotnikiem w narzędniku, wydaje się elegancka czy z jakichkolwiek innych względów lepsza. Ale to już wynika jedynie z wyśmiewanego przeze mnie zjawiska snobizmu językowego. Tym razem, co warto jednak zauważyć, nie jest to snobizm opierający się na nadużywaniu modnych słów, szczególnie zapożyczeń z angielskiego, lecz pewien zwrot ku przeszłości i formom spotykanym w przeszłości. Tak więc snobizm niejedno ma imię, a jeśli mam być szczery, to ten drugi jego rodzaj zdecydowanie bardziej mi się podoba niż pseudointelektualny „nowoczesny” ni to polsko-, ni anglojęzyczny bełkot.
15 lip 2017 o 20:38
Ale choć „Człowiek nie musi być i często nie jest przyzwoity”, to jednak „Warto/należy/trzeba być przyzwoitym”, prawda?
17 lip 2017 o 14:14
@ mag
Prawda, z tym że mój artykuł odnosił się do konstrukcji z orzeczeniem imiennym. W podanych przez Pana/Panią przykładach mamy do czynienia z nieco inną sytuacją, gdyż właściwe orzeczenie jest inne, w tym wypadku wyrażone nieosobowymi formami warto itp., natomiast konstrukcje przypominające orzeczenia imienne są tak naprawdę… dopełnieniem! A tu już działają inne zasady. Więcej, gdyby zamiast nieosobowego orzeczenie wstawić orzeczenie w formie osobowej, zasada dalej by działała, mimo że konstrukcja przypominająca orzeczenie imienne dalej byłaby dopełnieniem (w przykładach podkreślam orzeczenia):
Warto być dobrym (orzeczenie w formie osobowej)
ale
Jan chciał być dobry (orzeczenie w formie nieosobowej)
Dziękuję jednak za spostrzeżenie, i chociaż nie odnosi się ono bezpośrednio do omawianych sytuacji (konstrukcji z orzeczeniem imiennym), uwzględnie je w artykule.
17 lip 2017 o 23:02
Bardzo dziękuję.
W takim razie tym razem w moim pytaniu „być” będzie w formie osobowej.
Jan jest żołnierzem. Narzędnik.
To jest żołnierz. Mianownik.
Czy to jest coś oczywistego? Mianownik, ale i pytanie o to, czy nie zapomniałam przypadkiem jakiejś podstawowej rzeczy, której wieki temu uczono mnie w szkole.
Czuję, że „to jest” jest czymś w rodzaju „oto” (okrojonym? z drugiej strony poszerzonym o „jest”? i zaraz przychodzi mi do głowy tytuł „Oto jest Kasia”), ale z drugiej strony nie da się ukryć, że mamy tu połączenie wyglądające na orzeczenie imienne, którym jednakowoż być nie może, skoro nie pasuje do schematu.
Czy byłby Pan tak miły i rozwiał jeszcze tę wątpliwość?
28 lip 2017 o 13:40
@ mag
Tak. „Jest” „jestowi” nierówne. Słusznie zauważa Pan (Pani?), że to jest bliskie jest funkcji oto. Mamy tu do czynienia z sytuację, gdy jest pełni funkcję przedstawiającą, nazywającą i zachowuje się inaczej niż klasyczne jest, ale nadal jest to orzeczenie imienne.
Dziękuję za tę uwagę. Uświadomiła mi ona, że artykuł, chociaż w przeważającej części rzetelny, wymaga pewnych uściśleń, które poczynię w wolnej chwili.
7 sie 2017 o 13:30
Bardzo dziękuję! Podróż przez język (każdy!) jest naprawdę FASCYNUJĄCA. Tak jak w zwykłej podróży można się natknąć na różne rafy i przepaście, a potem szczęśliwie wybrnąć z tarapatów. Nie chciałam już zbytnio monopolizować komentarzy pod tym artykułem, ale właśnie znalazłam ilustrację głównego tematu (cytat z Polityki sprzed kilkunastu lat): „Wiele zabranych w tę podróż map okazało się błędnymi”. Zgodnie z zasadą: mapy okazały się błędne (mianownik), jednak skoro było ich wiele, to… musimy chyba użyć dopełniacza (żeby przymiotnik „zgadzał się” z rzeczownikiem vel przydawka z podmiotem /nomenklatura z lekka wywietrzała mi z głowy/): Wiele map okazało się błędnych, czyż nie? Im dłużej się zastanawiam, tym bardziej wątpię, ale nie widzę innego wyjścia.
Zdecydowanie Pani 🙂
18 sie 2017 o 15:45
@ mag
A to jest jeszcze jedna rzecz do uzupełnienia, czyli sytuacja, w której w grę wchodzi podmiot w dopełniaczu – on potrafi sporo namieszać, i tak jest w tym wypadku…