Tym razem nie chodzi, o dziwo, o żadne zbędne a modne zapożyczenie z języka angielskiego, lecz o rodzime słowo, które w ostatnim czasie w związku z kolejnym kryzysem odmieniane jest przez wszystkie przypadki, chociaż bardzo często bywa stosowane w niewłaściwym znaczeniu.
Jako że Polacy słyną ze skłonności do narzekania, nie dziwi fakt, że wciąż słyszymy, iż np. jakieś przedsiębiorstwo poniosło straty, odnotowało stratę itd. To samo dotyczy zresztą osób prywatnych. Rzecz w tym, że nie zawsze tzw. strata jest stratą w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Znaczenie wyrazu
Definicja słowa strata:
1. to, co się przestało posiadać; też: fakt, że się przestało coś posiadać
2. w przedsiębiorstwie: wielkość, o którą uległy zmniejszeniu własne fundusze1
wyraźnie wskazuje, że warunkiem koniecznym zaistnienia straty jest uprzednie posiadanie czegoś. Można więc powiedzieć, że ktoś stracił pieniądze (bo o nich najczęściej się mówi), gdyż zgubił je, został okradziony, wydał na coś więcej, niż jest to faktycznie warte, roztrwonił je na bezsensowne wydatki lub zainwestował w coś, czego wartość się obniżyła, jeśli np. kupił akcje lub nieruchomość za
Chociaż strata w sensie czysto ekonomicznym wiąże się ze stratami mienia lub aktywów, można tego słowa używać też w odniesieniu do osób lub rzeczowników abstrakcyjnych, nawet jeśli czasownik posiadać nie stosuje się do nich. Tak więc można stracić kogoś bliskiego, stracić życie, stracić gola itd.
Błędne użycie
Często spotykamy się ze stwierdzeniem, że firma odnotowała stratę lub po prostu straciła jakąś kwotę, gdy de facto zarobiła na swej działalności mniej niż np. w roku ubiegłym. A przecież jeśli coś jednak zarobiła, to straty nie poniosła. Proste i logiczne, ale szkoda, że nie dla wszystkich (rzekłbym, że nie dla tych, którzy stracili zdolność do logicznego myślenia)… Nie można też mówić o stracie, gdy ktoś mógł zrobić dobry interes, lecz nie zrobił, bo coś przegapił lub ubiegli go konkurenci. Owszem, możemy powiedzieć, że w ten sposób stracił okazję, jeśli ją faktycznie miał, ale tylko tyle. Nie można stracić czegoś, czego się nie miało, a brak potencjalnego zysku nie jest stratą w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Stracić coś, a nie zyskać czegoś lub zyskać mniej to kolosalna różnica. Jako że do Euro 2012 coraz bliżej, posłużę się piłkarską analogią: to, że jakaś drużyna nie zdobyła bramki, chociaż mogła ją zdobyć (bo np. supersnajper nie wykorzystał rzutu karnego), nie znaczy, że ją straciła. Dalej jest 0:0.
Mogliby to wziąć pod rozwagę np. dziennikarze, którzy lubią stratą nazywać osiągniecie mniejszych od zamierzonych zysków. Tego typu praktyki, nawet jeśli nie są wynikiem karygodnej świadomej manipulacji, uznać należy za bardzo nieodpowiedzialne i powodujące de facto podanie fałszywej informacji.
1 http://sjp.pwn.pl/slownik/2524505/strata (wróć)
24 paź 2013 o 12:41
Dziękuję za dobry, potrzebny artykuł.
Mam prośbę o wyjaśnienie w podobny sposób pojęcia 'oszczędność’. Jest ono nadużywane w reklamach (np. 'oszczędź kupując taniej’) i chyba nie do końca rozumiane przez rodaków. Jako oszczędność traktuje się często niezrozumiałą niechęć do wydawania pieniędzy, będącą w istocie skąpstwem, czy wręcz 'dziadowaniem’, jeśli posiadający niemały majątek skąpiec szuka sponsora dla zaspokajania swoich potrzeb.
Przesyłam pozdrowienia.
30 paź 2013 o 15:21
Przejrzałem słowniki i nie stwierdzam tu nadużycia. Kupując coś taniej, oszczędzamy pieniądze zgodnie ze słownikową definicją. Zgodzę się, oczywiście, że oszczędność często jest utożsamiana ze skąpstwem, tyle że każdy chyba będzie inaczej ustawiał granicę między tymi pojęciami. Jest to sprawa, której rozstrzyganie nie należy do językoznawstwa. Naturalnie jednak zdobywanie pieniędzy od sponsora nie jest formą oszczędności, ale nigdzie nie spotkałem się z takim użyciem tego wyrazu.
6 mar 2018 o 12:39
Nie wiem, czy po takim czasie będzie jeszcze odpowiedź, jednak mimo to pozostawię komentarz. W artykule napisano, że poprawne jest m.in. stracić kogoś bliskiego, stracić życie, a także stracić okazję. Rzeczywiście, tak mówimy, ale stoi to w sprzeczności z podanym w artykule znaczeniem „1. to, co się przestało posiadać; też: fakt, że się przestało coś posiadać”. bliskiego nie można posiadać (to nie przedmiot), niepoprawne jest również posiadanie okazji (rzeczownik abstrakcyjny) lub życia (bo nie jest się jego właścicielem). Wynika z tego, że podana definicja jest zbyt wąska.
7 mar 2018 o 15:26
@ Kamil
Prawda, dodam stosowne rozszerzenie.