Literówki zdarzają się każdemu, więc nie ma sensu przywiązywać do nich zbyt dużej wagi, jednak czasami wywołują one pewne przemyślenia. Wredny chochlik nie omija nawet OKE — konkretnie w instrukcji opisywania tzw. bezpiecznych kopert, w które pakowane są prace po zakończeniu egzaminu (w drugiej linijce; w trzeciej też, ale to w tym momencie nieistotne), o czym spieszę donieść abiturientom, by poprawić ich samopoczucie:
Drodzy maturzyści, niewątpliwie wielu z was konieczność udzielania odpowiedzi na maturze wydaje się karą za bliżej nieokreślone przewinienia. Niemniej jednak życzę Wam, abyście nie ponieśli zbyt surowej kary, jeśli te Wasze odpowiedzi okażą się niezbyt fortunne.
Postscriptum
Mam nadzieję, że autora tej instrukcji też nikt karał nie będzie, bo — jak wspomniałem — literówki zdarzają się wszędzie, również na mojej stronie czasem jakaś się znajdzie…