Europejczycy — kim są i czy są nimi Polacy?

Baza wiedzy, Język, Leksyka/semantyka, Ortografia, Wskazówki poprawnościowe   

W kontekście nawarstwiającego się od lat kryzysu instytucjonalnego, aksjologicznego, tożsamościowego, ideowego (i wielu jeszcze płaszczyzn tego kryzysu) Unii Europejskiej mnożą się pytania o miejsce Polski w Europie… Ale stop. To nie ma być kolejny tekst poświęcony geopolitycznemu przelewaniu z pustego w próżne i vice versa, tylko językowy konkret.
Tak więc do rzeczy.

Wystarczy dość pobieżna kwerenda zasobów Internetu, żeby znaleźć multum rozważań dotyczących tego, czy Polacy są Europejczykami. Ba, w wielu miejscach pojawiają się nawet stwierdzenia, że Polacy Europejczykami nie są. Nudzą mnie tego typu dywagacje, ale pobudza ortograficzna i językowa maniera tych rozważań, utrwalająca pewne logiczne i ortograficzne błędy.

Błąd logiczny

Pamiętamy dobrze lata 90. XX w. i wszechobecne hasła „powrotu do Europy”, „marszu do Europy” itp. A kiedy w końcu Jan Paweł II stwierdził, że Polska nie musi do Europy wracać, bo zawsze w niej była i jest, jakież było zdziwienie, a cytowaniu i omawianiu tej oczywistej oczywistości w mediach końca nie było (ja od zawsze mówiłem to samo, ale mnie, biednego żuczka, nikt nie cytował…). Ale tak to często jest, że rzeczy oczywiste zadziwiają swą oczywistością.

Lata minęły. Ci, którzy nie wiedzieć czemu utożsamiali Europę z Unią Europejską i do takiej „Europy” wiedli nasz kraj, powinni zmienić płytę, kiedy cel został osiągnięty, lecz niektórzy odtwarzają ją do dziś, bo niekiedy zdarza mi się czytać, że np. urządzenie takie a takie pojawi się w Europie za miesiąc, a w Polsce za trzy miesiące albo że urządzenie trafi na rynek europejski i polski. I diabli mnie wtedy biorą, bo dalej wynika z tego, że Polska niezależnie od swego położenia geograficznego i przynależności do europejskich struktur wciąż w Europie nie jest! Działa tu ten sam mechanizm co w skeczu jednego z kabaretów: na spotkaniu pojawili się wszyscy byli premierzy Polski i Waldemar Pawlak (dla niezorientowanych: Pawlak też był wtedy byłym premierem). Jaka jest różnica? Taka, że kabareciarze zrobili to celowo, żeby zadrwić z Pawlaka, a autorzy zacytowanych „kwiatków” z newsów dają wyraz własnej nieświadomości językowej.

Błąd ortograficzny

Diabli mnie również biorą, kiedy czytam, że Polacy nie są Europejczykami. Kimże więc są? Azjatami? Eskimosami? Opamiętajcie się ludzie, bo dzieci się z was śmieją, i to dosłownie… Mówicie, że chodzi tu nie o mieszkańca kontynentu Europą zwanego, ale o pewien typ myślenia, tożsamości, formacji ideowej, kulturowej itd.? Oczywiście, rozumiem (intencję, lecz niekoniecznie samą treść do końca), ale jeśli to macie na myśli, zastosujcie pisownię małą literą — europejczyk. Co? Nie można? Wbrew zasadom? A właśnie że zgodnie z zasadą, bo jeśli zasada mówi, że nazwy mieszkańców kontynentów piszemy obowiązkowo wielką literą, to ten sam wyraz w innym znaczeniu napiszemy małą literą. Proste. Podobnie z nazwami mieszkańców państw i nazwami od nich pochodzącymi, o czym pisałem w artykule O mieszkańcach państw inaczej.

Tak więc Europejczyk (mieszkaniec Europy) i europejczyk (osoba przejawiająca pewien sposób myślenia, pewną postawę) to nie to samo, podobnie jak Kanadyjka (mieszkanka Kanady) i kanadyjka (rodzaj łódki). Więc jeśli sami w swoich tłumaczeniach macie świadomość stosowania wyrazu Europejczyk/europejczyk w dwóch różnych znaczeniach, dlaczego nie jesteście konsekwentni i nie zastosujecie ortograficznej zasady, która tę istotną różnicę uwypukla i precyzuje intencję wypowiedzi?

Tak więc Europejczyk wcale europejczykiem być nie musi, i wielu wypadkach nim nie jest, tym bardziej że znaczenie tego drugiego wyrazu nie jest do końca jasne, ale jak się wydaje ewoluuje ku znaczeniu, które z tradycyjnie pojętą europejskością niewiele ma już wspólnego. Ale to już nie moja działka. O to już niech się żrą publicyści.

3 komentarze do “Europejczycy — kim są i czy są nimi Polacy?”

  1. N. stwierdza:

    To nie będzie komentarz odnośnie posta, a całego bloga. Trafiłam nań przez przypadek i się… zakochałam. Jak dobrze, że są ludzie i którzy chcą i potrafią pięknie mówić o i w naszym języku! Dużo się już dowiedziałam czytając starsze wpisy, mam nadzieję, że w przyszłości dowiem się jeszcze więcej. Cudo po prostu 🙂

  2. Ula stwierdza:

    Bardzo, bardzo podoba mi się blog! Bardzo chętnie polecam go moim studentom, uczącym się polskiego i kultury polskiej w UK…

  3. Wiktoria stwierdza:

    Ten blog jest niesamowity, oby tak dalej

Zostaw komentarz

Silnik: Wordpress - Theme autorstwa N.Design Studio. Spolszczenie: Adam Klimowski. Modyfikacja: Łukasz Rokicki.
RSS wpisów RSS komentarzy