Układanie poleceń — trudna sztuka… [2]

Język, Sprawy szkolne, Z przymrużeniem oka   

W poprzednim artykule poruszyłem temat wadliwie sformułowanych poleceń. Oto kolejny kwiatek z tego ogródka, a mianowicie ćwiczenie dla uczniów klasy pierwszej.


Zasadnicze pytanie brzmi: Jaka była intencja autora? Czy chciał, żeby podkreślić wszystkie poprawne odpowiedzi, czy raczej chodziło mu o to, żeby uczeń znalazł czasowniki.

Bardziej prawdopodobne jest, że autor chciał, aby uczeń rozpoznał czasowniki. Ponieważ jednak pierwszoklasiści nie znają jeszcze części mowy, autor musiał posłużyć się wybiegiem i polecił wyszukać wyrazy stanowiące odpowiedź na pytanie: co robię? Wszystko zgodnie z pedagogiczną praktyką, ale w ostatnim przykładzie pojawia się problem. Otóż na tak postawione pytanie można odpowiedzieć: stół (Co robię? Stół.), zwłaszcza gdy pytanie co robię? zada sobie np. stolarz czy majsterkowicz. Prawda?

I aż się prosi wystawić w tym momencie na próbę nauczyciela i zaznaczyć sporną odpowiedź: stół.
Jeśli nauczyciel ma klapki na oczach i myśli dogmatyczno-schematycznie, to odpowiedź odrzuci, bo przecież miały być czasowniki, a uczeń wskazał rzeczownik, więc nie ma o czym dyskutować, a każda próba przekonywania, że możliwa jest inna niż jedynie słuszna odpowiedź, to zwykłe cwaniactwo i kombinatorstwo. Tylko ciekawe, jak skutecznie wytłumaczy uczniowi, że nie o to chodziło… Może i z trudem wytłumaczy, ale poczucie dziecka, że zostało wpuszczone w maliny, pozostanie.
Rozsądny nauczyciel odpowiedź uzna, nawet jeśli ma świadomość, że nie o to w tym poleceniu chodziło. Jeśli jednak na tym poprzestanie, popełni błąd, gdyż uczniowie mogą nie rozumieć, dlaczego dobrze mają zrobione zadanie zarówno ci, którzy zaznaczyli wyraz stół, jak i ci, którzy go nie zaznaczyli.
Nauczyciel kreatywny natomiast, nie oglądając się na to, czy wątpliwość pojawi się czy nie, sam zapyta uczniów, czy czegoś dziwnego w tym zadaniu nie zauważyli albo czy coś ich specjalnie nie zastanowiło, i w ten sposób zawiąże dyskusję, której rezultatem będzie to, że przynajmniej część uczniów wyjdzie z lekcji bogatsza o dodatkowy wniosek. Wymaga to jednak spełnienia jednego warunku: przed zadaniem uczniom polecenia z podręcznika trzeba samemu się nad nim zastanowić…

Zostaw komentarz

Silnik: Wordpress - Theme autorstwa N.Design Studio. Spolszczenie: Adam Klimowski. Modyfikacja: Łukasz Rokicki.
RSS wpisów RSS komentarzy