03 28
Z okazji świąt zwykłem pisać coś okolicznościowego. I tak jest tym razem. Zajmę się pewnym wyrażeniem z popularnej XIV-wiecznej pieśni wielkanocnej, a konkretnie gramatyką, historią tego zwrotu i związanymi z jego przekształceniem (unowocześnieniem) implikacjami teologicznymi.
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
01 06
Tym razem podejmę temat, który niekoniecznie ma ścisły związek z językiem, ale który warto poruszyć, gdyż katolicy, i ci mniej, i ci bardziej świadomi, jeśli już decydują się w święto Trzech Króli przyozdobić drzwi okolicznościowym napisem, zwykle i tak piszą nie to, co napisać powinni… Cóż więc pisać powinni?
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
07 03
Od kilku dni trwają wyczekiwane przez wielu wakacje, zwane w oficjalnym języku oświatowych aktów prawnych feriami letnimi. I aż dziw, że chociaż strona ta istnieje kilka lat, dopiero teraz wpadłem na pomysł, by napisać kilka słów o pochodzeniu tej pierwszej nazwy (i nie tylko o tym) tego tak ukochanego przez większość z nas okresu. Nie będzie to nic odkrywczego, ale może kogoś zainteresuje. Do tego dorzucę pewną refleksję związaną z nazwą wakacji w innym języku, a na koniec przypomnę pewną piosenkę, która spośród wszystkich mi znanych z wakacjami kojarzy się najbardziej.
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
05 02
Czy wiedzą państwo, który z polskich pisarzy został w naprawdę wyjątkowy sposób uhonorowany w stolicy?
Tak, oczywiście, chodzi o jednego z naszych romantyków, ale bynajmniej o żadnego spośród wieszczów, nawet jeśliby do kanonicznej wielkiej trójcy, tj. Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego, dodać Norwida! Co więcej, również sposób upamiętnienia tegoż poety jest wyjątkowy.
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
04 07
Nie zwykliśmy zastanawiać się nad rzeczami oczywistymi, a czasami warto by to zrobić, bo ich oczywistość zwykle polega tylko na tym, że znamy je od zawsze. Gdy się jednak nad nimi chwilę zastanowić, można dojść do ciekawych wniosków.
I tak przy okazji Wielkiego Tygodnia naszła mnie po raz kolejny myśl, że nasz pozornie spójny system nazywania dni tygodnia jest w istocie bardzo niekonsekwentny, przy czym ta niekonsekwencja nie jest dziełem przypadku, lecz raczej skutkiem nałożenia się na siebie dwóch porządków, zakorzenionych w tradycji i religii. Ja, oczywiście, postaram się na ile to tylko możliwe skupić na samym języku.
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
01 18
Która wersja jest poprawna: kościół Marii Panny czy Maryi Panny? Pytanie ma sens, gdyż w praktyce spotykamy się z obiema formami — zarówno w różnego rodzaju tekstach, jak i nazwach kościołów lub parafii. Skąd wzięły się te rozbieżności? Czy mają one jakieś znaczenie? Odpowiedzi udzielam w dalszej części artykułu.
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
05 03
Dziś pożegnalny mecz Roberta Lewandowskiego w Dortmundzie. Po zakończeniu bieżącego sezonu najlepszy obecnie polski piłkarz przechodzi do Bayernu Monachium. Nie jest to sam w sobie temat na stronę poświęconą językowi, ale wspominam o tym, aby przybliżyć znaczenie nazw obu wspomnianych szacownych klubów i poszukać polskich analogii — podobnie jak to uczyniłem w artykule Budućnost Podgorica — etymologiczna ciekawostka.
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
02 17
Czy badanie dzieł literackich ma coś wspólnego z detektywistyką? Zajęcia dotyczące edycji tekstów staropolskich prowadzone przez nieodżałowanego dr. Adama Karpińskiego (któremu poświęciłem niegdyś wspomnieniowy artykuł) przekonały mnie, że tak — i chyba dlatego były dla mnie tak niepomiernie fascynujące, a problemy wynikłe przy pisaniu pracy magisterskiej tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziły.
Ktoś, kto nie czytał tekstów staropolskich w oryginale, a zna je tylko ze współczesnych wydań, nie może mieć pojęcia, jak trudnym zadaniem jest przygotowanie ich do druku. I nie chodzi tu wcale o sprawy czysto techniczne. Edycja tekstów, zwłaszcza tych dawnych (zarówno rękopiśmiennych, jak i drukowanych), jest nie lada wyzwaniem, czasami nawet większym niż ich interpretacja. Zresztą, warto mieć świadomość, że ich edycja, podobnie jak dokonywanie przekładów, wiąże się z dokonaniem przynajmniej wstępnej interpretacji. Wynika to z prostego faktu — przygotowanie do publikacji tekstu zawierającego błędy powodujące trudności z jego zrozumieniem jest po prostu bez sensu. Aby pokazać, jakie wyzwania czyhają na edytorów tekstów literatury dawnej, posłużę się dwoma przykładami.
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
11 16
Rzeczownik, czasownik, przysłówek itd. Wszyscy znamy te nazwy od szkoły podstawowej, ale czy kiedykolwiek zastanawiali się Państwo, co one tak naprawdę znaczą (oczywiście, oprócz tego, że są nazwami części mowy) i jakie jest ich pochodzenie? Myślę, że warto pokrótce objaśnić tę kwestię. W końcu wszyscy chyba lubimy ciekawostki? Świadczyć może o tym chociażby życzliwe przyjęcie przez czytelników artykułów Wódka, gorzałka, okowita…, czyli o etymologii nazw alkoholi, Kobieta, niewiasta, białogłowa, dziewka itp., czyli o określeniach „płci pięknej” w polszczyźnie oraz Debil, imbecyl, idiota, kretyn, matoł. Zwłaszcza ten ostatni jest czasami przywoływany w dyskusjach na forach internetowych i nie tylko…
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook
08 02
W poprzedniej części artykułu (Ciężkie życie tłumacza — cz. I) wskazywałem szereg trudności, przed którymi stają tłumacze dzieł literatury obcej. Obiecałem wówczas odnieść się do kilku konkretnych przykładów, aby pokazać złożoność problemu. W dalszej części artykułu tym właśnie się zajmę. Na warsztat wezmę jeden klasyczny przykład dotyczący głośnego sporu o przekład Eugeniusza Oniegina, drugi przykład będzie dotyczył znanej myśli Goethego (niby drobiazg, ale…), trzeci tego, czyje zwłoki są opisane w słynnym utworze Baudelaire’a, ostatni zaś pewnego konceptu z filmu Lśnienie, którego tłumacz nie miał szans przełożyć na język polski…
Przeczytaj cały artykuł »
Share on Facebook